czwartek, 30 lipca 2015

Kiszona młoda kapusta

Ciągle szperam po blogach szukając nowych smaków i pomysłów na zdrowe pyszności. Odkryłam kolejny kulinarny skarb, a mianowicie kiszoną młodą kapustę. W moim domu rodzinnym raczej się nigdy kiszonek nie robiło, a przynajmniej ja tego nie pamiętam, więc przygotowanie jej w domu było dla mnie nowością. Okazało się to bardzo proste, a efekt przerósł moje oczekiwania. Część kapusty zjedliśmy po prostu do obiadu (nie dodawałam nic do niej). Z jednego słoika nagotowałam kapuśniaku - zniknął "na raz" a mąż powiedział, że nigdy nie wyszedł mi taki dobry kapuśniak. Niema to jak zupa z własnej kiszonej kapusty :)

Jeśli macie gliniany garnek koniecznie spróbujcie zrobić tą kapuchę, jest pyszna :)
Przepis znalazłam u Danusi

Kiszona młoda kapusta
Składniki:

  • 2 średnie główki młodej kapusty
  • 60 dag marchwi
  • 3 czubate łyżki posiekanego koperku
  • 3 duże ząbki czosnku
  • 9 łyżeczek soli morskiej
Naczynia:
3 duże garnki (około 5 litrowe) lub duża miska
Garnek gliniany lub kamionkowy
4-5 dużych słoików

Przygotowanie:
  1. Kapustę szatkujemy i umieszczamy w misce. Dodajemy startą na grubych oczkach marchew, posiekany koperek i czosnek oraz sól. Mieszamy i odstawiamy na godzinę.
  2. Kapustę ugniatamy mocno przez chwilę żeby zmiękła. odstawiamy na kolejne 2 godziny.
  3. Po tym czasie przekładamy kapustę do glinianego garnka (razem z wodą, którą puściła). przykrywamy talerzykiem i dociskamy czymś ciężkim, na przykład wyparzonym kamieniem (ja docisnęłam słoikiem, do którego naładowałam różnych małych, cięzkich przedmiotów). Dociśniętą kapustę odstawiamy na całą noc.
  4. Rano kapustę przekładamy do słoików razem z zalewą. Nakrętek nie zakręcamy do końca. 
  5. Kapusta powinna się kisić w słoikach 2-4 dni, zależy od tego jaka ma być kwaśna. Dwa razy dziennie kapustę trzeba przebić żeby uwolnić gazy z dna słoika. inaczej wybije nam woda górą. Przebić można na przykład trzonkiem od tłuczka do mięsa, lub czymkolwiek twardym i długim.
  6. Gotową kapustę przechowujemy w lodówce.
Smacznego!

2 komentarze:

  1. Aniu, bardzo Ci dziękuję za komentarz. Nie każdy potrafi dać znać, że skorzystał z przepisu i wstawił na swojego bloga. Tym bardziej dziękuję.
    Pozdrawiam Anusiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za kolejny świetny przepis :) Zawsze, gdy przyjdzie mi na myśl "zjadłabym coś nowego" zaglądam do Ciebie i nigdy się nie zawiodłam, a wypróbowałam już chyba 10 Twoich przepisów :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Każdy komentarz jest bardzo mile widziany :)